[proszę nie zwracac uwagi na błędy ortg.]

-Jeden Dzień Z Życia Kwadrata-

PW Moniki

  Wstałam rano i nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam z mojego zajebistego okna! Otóż była już 7:30 rano! Dzieciaki JUŻ szły do szkoły.. a ja.. Ja nawet nie byłam gotowa żeby stawić czoło czemu kolwiek co czekało mnie dzisiejszgo dnia. Nie byłam pewna czy nadal symulować chorobę to jest- umierać z bólu, krzyczeć o pomoc i takie tam. Niestety! Moja matka weszła do pokoju i stwierdziła, że musze iść do szkoły ALBO rzuci we mnie kolejną ciężką encyklopedią... Jo.. jasne.  Nie moge się doczekać kiedy w końcu sie odwali!

Właściwie to jestem w 3 gim. Zajebista klasa 3d,  z której ja, Monika Popow jestem najbardziej zajebista. Wiecie... są tam takie jak Marta, Agata, Aśka, Bajcik no i ta Oliwia.. ona to wogóle myśli, że jest zajebista bo się zadaje z Martą. -.- Chyba spadła na bambusty że tak myśli.. Phi! Moj harmonogram dnia mówi mi że musze dziś podlizać się kowalowej i Aśce ale ciiiii! Nikt ni może o tym wiedzieć.. ale nawet gdyby to co! I tak jestem zajebista.. Niedługo bal gimnazjalny.. ale w tej szkole i tak nie ma żadnego faeta na moje wymagania..  Wyjebane!

Kiedy dowlokłam się do szkoły jakiś głupi dzieciak zaczął bic za mną i wrzeszczeć,
'Kwadrat! AAAA!! Jakie jest twoje pole?! Ja myślałem że to 16 do kwadratu ale ...'
Przyśpieszając z furią poszłam do szatni gdzie spotkalam Agate.

'Siema..' nawet mi nie odpowiedziala. Heh. A te to znowu coś nie pasuje! Wyjebane... Mam jeszcze Zośke. Olewając fakt że Agata wlasnie olała tak zajebistą osobe która jestem poszłam powoli do klasy. W końcu musze dalej symulować chorą aby dostać zwolnienie zkolejnego wf, z którego jestem zajebista ale oni tego nie zauważają. Wogóle jak oni śmią nie brać ze mnie przykładu!

Stanęłam obok Agaty, ktora zdecydowała się mnie ignorować.. Kiedy babka od polskiego przyszła wszyscy weszli powoli do klasy. Oczywiście Agata mnie wystawiła i usiadła z Martą z czego zostala mi Oliwia. Pomocy! Jestem zbyt zajebista by z nią siedzieć

Połowa lekcji minęła a ona pisze w tym swoim zeszyciku jakiś beznadziejny tekścik. Boże! Jak tak można! Wiadomo że to nie prowadzi do niczego oprocz samo zatracenia! Ignorując me powszechne oburzenie brakiem zainteresowania mną i tym jak bardzo miałam ochote wstać i wyjść spośró ej zbieraniny idiotow jaką jest moja klasa, ddając jeszcze że tu TYMBARDZIEJ nie ma facetów nawet ładnych. NO MOŻE.. Piotrek Kucharczyk, który kiedyś mi się podobał.. tylko że to idiota.. Nie poznał się na mym pięknie.

Nie mogę doczekać się studiów.. Będę mieć potajemnie dziewczynę.. I wogóle...

Po ostatniej lekcji tego męczącego dnia, gdy Agata znów obrabiała mi dupę a jakiś bahor latał za mną i wrzeszczał o kwadratach.. wreszcie koniec lekcji. Razem z Oliwią, która chciała mi coś powiedzieć ale nie mogła bo sie śmiała i Martą i Agatą, które cały czas mówiły żeby mi powiedziała, poszłyśmy do szatni.
Taak. wreszcie pójde do domu i poczytam swoje zajebiste mangi o homoseksualistach.. takk.. jestem fanką takich ludzi.. Taak.. Lol.. nadmiernie mówię tak.. albo raczej myślę. Nieważne

Wychodzimy z szatni a tu nagle dziewczyny się zatrzymuja i ja też tak zrobiłam. Spojrzałam sie na nie z podniesionymi brwiami czekając na ich kolejny ruch w ich nad wymiar nudnym życiu. Jestem zbyt zajebista żeby czekać tu znimi.. AHA!
Oliwia popatrzała na mnie troche poważnym wzrokiem, ale po chwili wybuchła histerycznym śmiechem. I to tyle o niej.. aż szkoda o niej wspominać kiedy musici9e czytać o TAK, podkreślam, zajebiście zajebistej osobie jak ja!

'Monika' głos Oliwii wyrwał mnie z moich zajebistych myśli... popatrzalam się na nią i potem na dziewczyny.. one się śmiały bz powodu.. znowu.
'Muszę ci powiedzieć coś bardzo warznego!' powiedziala powstrzymując się od smiechu.Żałosne nawet jak na nią.. oczywiście uwzględniając tu Martę i Agate, ktore nie są tak zajebiste jak ja.

'Taa mów.'  zniecierpliwiona spojrzałam na zearek. Każda minuta jest ważna w mym nad zwyczaj zajętym życiu.

'Jedzie ci z ryja' i wszystkie trzy wybuchły śmiechem. Patrzalam się na nie wysyłając złowrogie, zabijające spojrzenie! Wogole jak mogly! Mój oddech jest zajebisty jak JA!Nie znają się. Moj oddech pachnie niczym.. lilie .. albo róże zależy jak kto patrzy.

'Weź wogole mnie to nie rusza.'  powiedzialam odchodząc i ciągle słysząc potworny śmiech, ktory na wieki wieków, wywalić krzyż prze okno, będzie mnie dręczyć nawet w moich snach.. i dopóki moja mamusia nie załatwi mi ocen do liceum..

---Koniec---